piątek, 12 kwietnia 2013

Wołanie z Kurdystanu - Uśmiech za jedno "spas"

Halo, halo! Z tej strony feniks. ;)

Dzisiaj dość nietypowo ( a może i typowo, bo w tematyce "uszczęśliwiamy dzieci":)).
Zacznę od tego, że w marcu (tego roku) w Erywaniu, poznałam Olgę ( z Roszkiem) i Andrzeja - parę przesympatycznych, mocno kolorowych ludzi, którzy przez jakiś czas byli couchsurferami mojego znajomego Bartka. Widziałam się z nimi zaledwie kilka razy, ale nie okłamię was twierdząc, że wywarli na mnie duże wrażenie i zainspirowali mnie do pewnych działań. Gdyby moje losy potoczyły się trochę inaczej, może dzisiaj nie pisałabym tego postu w sprawie znajomych, a w sprawie "naszej", ponieważ wysoce prawdopodobne jest, że przyciągana m.in. pozytywną energią tej dwójki wybrałabym się z nimi realizować projekt "Uśmiech dla dzieci z Kurdystanu". Tak, tak, tak. Olga , Andrzej oraz kilku innych wolontariuszy angażują się teraz w pomoc dzieciom, przebywającym w obozie dla uchodźców z Syrii. Niestety dopadły ich problemy finansowe i szukają wsparcia. Więcej informacji można znaleźć tutaj, a znowu tutaj, można dołączyć do wydarzenia na facebooku. ;) Brakuje już niecałe 2 000 zł!

Damy radę? TAK! DAMY RADĘ!!!! :)
Oni są naprawdę cudowni!!! :))))))))

O akcji jest już głośno w mediach, pisano już o niej nawet w wyborczej ( i tu pozdrawiam Wandę, stałą czytelniczkę :))

1 komentarz:

  1. O matko, teraz już nikt z pisowców mnie nie będzie czytał... jak mogłaś mi to zrobić?!

    xDD

    OdpowiedzUsuń

.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...